var dataLayer_content = {"pagePostType":"page","pagePostType2":"single-page","pagePostAuthor":"Edyta Baczewska"}; dataLayer.push( dataLayer_content );
Był rok 2013… najpierw odeszła moja mama, potem moja babcia, a ja w tym samym czasie przechodziłam przez trudny proces rozwodowy. Nie dość, że byłam wtedy mocno wyczerpana emocjonalnie to jeszcze byłam wypalona zawodowo i marzyłam o zmianie więc Wszechświat spełnił moje życzenia i w tym bardzo trudnym dla mnie wówczas okresie, w korporacji, dla której wówczas pracowałam zostało zlikwidowane moje stanowisko pracy i znalazłam się w czarnej d….
Dotknęłam samego dna i stanęłam twarzą w twarz ze wszystkimi moimi cieniami. Myślałam, że zwariuję, zaczęły pojawiać się ataki paniki, bezsenność i wiele innych przykrych dolegliwości wywołanych stresem. Wszystkie metody motywacyjne, aby wziąć się w garść, znane mi ze świata rozwoju osobistego nie pomagały.
Byłam na tyle świadoma tego, że sama sobie wykreowałam taką rzeczywistość, w której się wtedy znalazłam więc byłam przekonana, że istnieje zapewne jakiś sposób, abym również sama z tego potrafiła wyjść. Postanowiłam w końcu zaufać swojej intuicji, a nie tylko „szkiełku i oku” i wtedy ta zaprowadziła mnie na kurs mindfulness. Ponad dwa miesiące, dzień w dzień trenowałam uważność i po prostu bycie w różnych formach medytacji. Płakałam, wkurzałam się i medytowałam, nawet po kilka godzin każdego dnia.
…i w końcu stał się cud. Doznałam oświecenia, odzyskałam swój wewnętrzny spokój, zaczęło pojawiać się coraz więcej chwil radości. Chociaż „na zewnątrz” w moim życiu panowała jeszcze burza, ja odzyskałam wewnętrzną harmonię. Zaczęłam postrzegać swoje życie z zupełnie innej perspektywy, z pozycji obserwatora. Z pełną akceptacją uważnie przyglądałam się każdej mojej emocji. Bez analizy, bez oceny jak miałam to w zwyczaju robić wcześniej. Wtedy wszystkie „klocki” mi się poukładały i zaczęłam wybierać bardziej świadomie swoje myśli, aby bardziej świadomie kreować swoje życie.
Dziś wiem, że praktykowanie uważności uratowało mi życie i że moja intuicja skierowała mnie we właściwe miejsce. Uważność praktykuję codziennie od 2013 roku, ona nie jest już dla mnie tylko kolejną techniką, ale moim stylem życia. Właśnie takim stylem życia, życia w uważności, przede wszystkim uważności na swoje myśli, słowa, emocje, oddech, itp. dzielę się na swoich autorskich kursach i warsztatach.
Świadoma uważność sprowadza Cię do tu i teraz, nie ma przeszłości, nie ma przyszłości, jest tylko ten moment i tylko to się liczy. Kiedy jesteś w 100% obecna i dajesz akceptację na wszystko co się pojawia w tym momencie odzyskujesz wewnętrzny spokój, harmonię i stajesz się świadoma. Tylko będąc w pełni obecna w tu i teraz możesz dostrzec jakim cudem jest życie!